Jeszcze nie tak dawno temu, na myśl by mi nie przyszło, jak cennym składnikiem w kuchni stanie się kasza jaglana. Ciasto z jej udziałem? Nie sądziłam, że potrafi zastąpić tradycyjną mąkę i stać się jej godną następczynią. A jednak. Na stole wylądował kolejny wypiek, w którym to odgrywa główną rolę. Coś czuję, że zostanie obsadzona do coraz to liczniejszych spektakli kulinarnych. W połączeniu z makiem i jabłkami dopieści podniebienie niejednego smakosza 🙂
Składniki:
Spód:
- 100 g herbatników
- 1/2 kostki masła
- skorka z 1 cytryny
Masa jaglana:
- 2 szklanki kaszy jaglanej
- 4 jajka
- 200 ml oleju
- 350 ml mleka
- olejek pomarańczwy
- 1 szklanka cukru
Masa makowa:
- 250 g maku
- rodzynki
- 2 żółtka+2 białka
- 1/2 szklanki cukru
- olejek pomarańczowy
- skórka z 2 pomarańczy
- 1 łyżka bułki tartej
- 1 łyżka cukru waniliowego
+ 5 jabłek do przełożenia
+ mielone migdały
Herbatniki rozkruszamy, dodajemy stopione masło, skórkę z cytryny, całość dokładnie mieszamy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, przesypujemy na nią “masę” herbatnikową, dobrze ją ugniatając i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na około 10 minut- aż spód się lekko zarumieni. Odstawiamy do przestudzenia.
Kaszę jaglaną przelewamy wodą, wrzucamy do rondelka, zalewamy 4 szklankami wody. Gotujemy ją na wolnym ogniu przez 10 minut, a przez następne 5 na parze pod przykryciem, nad wyłączonym palnikiem. Odstawiamy do ostygnięcia. Kaszę blendujemy na gładki, jednolity krem, dodajemy jajka, olej, mleko, cukier i aromat pomarańczowy, całość dokładnie mieszamy.
Mak zalewamy wrzątkiem, parzymy 2-3 minuty, odsączamy z wody i mielimy. Mak umieszczany w misie, ucieramy go z żółtkami i cukrem, dodajemy olejek, rodzynki, skórkę pomarańczową, bułkę tartą i mieszamy. Białka ubijamy na sztywną masę, a następnie delikatnie mieszamy drewnianą łyżką z masą makową.
Jabłka ścieramy na grubych oczkach, skrapiamy odrobiną soku z cytryny.
Na wcześniej podpieczony spód wykładamy kolejno: 1/2 masy jaglanej, jabłka, masę makową, 1/2 masy jaglanej, mielone migdały. Ciasto pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 50-60 minut. Kroimy na porcje po całkowitym wystygnięciu.
Smacznego!
Źródło: https://kacikogrodniczy.pl/begonia-zimowa-uprawa-i-pielegnacja-w-domu-sekrety-kwitnacego-sukcesu